No.

dzis tez w domu siedze :) dzisiaj chyba skoncze 3 sezon GG : D ale nie chce, nie chce, bo to oznacza czekanie na odcinki 4 sezoonu : < jeej, tez bym czyc tak jak oni, moze i maja pełno problemów i konfliktów, i siebie nawzajem zdradzają, ale to jest takie, no takie ciekawe, i nie nudne co najwazniejsze, bo co tu sie dzieje, szkola, dom, szkola, dom, gdzies sie wyjdzie, i tak ciagle... 5 dni szkoly, 2 wolnego, i tak cały rok prawie, pozniej wakacje przesiedzone prawie w domu i znooowu... Dlatego w przyszłosci chce się wynieść, nie chce mieszkac w Polsce, mozecie mnie wyzwac od jakich chcecie, ale nie lubie tego kraju... Pewnie jak bym mieszkała w tym Londynie czy tam Nowyj Jorku ( choc Nowy Jork, ogolnie Ameryka to za daleko ) od poczatku tez bym go nie znosiła, no, ale teraz była by to taka fajna zmiana, znaczy sie nie teraz, bo za kilka dobrych lat, o ile w ogole.. ale chce i mam nadzieje ze tak tez sie stanie ;) Dobra koniec tych wywodów, jak narazie czeka mnie liceum, a pozniej studia, i dopiero po tym wszystkim moge o czyms myslec : D kurcze, wlasnie, juz w grudniu testy, boje sie cholernie, jak ja mam stresa przed waznym sprawdzianem, albo lekcja u Pana H. co dopiero TESTY : < nie wyobrazam sobie tego, o polski sie nie boje, to znaczy boje, ale najmniej, a niemiecki i matma na tym samym poziomie, chociaz... nie, matmy bardziej.jak zawale to sie nie dostane do wymarzonej IV ; < kurcze, coraz blizej konca gimnazjum i jakos mniej mnie ciagnie do tj Zielonej... Bo te 2 dni w Słb. to za mało, jak mam tam zmiescic spotkania z Gata i innymi, z rodziną i do tego jeszcze zdjęcia, i lekcje... i w ogole, ... ahh, narazie nie chce mi sie o tym myslec. Dobra, za duzo sie rozpisałam, za duuuzo. Ide sie uczyc albo ogladac GG, ale raczej to drugie : D


tak, tak, ucze sie na polski : DDD