niedziela, 4 września 2011

Cheers.

Hej, hej ;) Ja już spakowana, ludzie którzy mnie znają wiedzą , ze nienawidzę się spieszyć, dlatego też 4 godziny przed wyjazdem byłam spakowana całkowicie :) Wszystkie zapiski w moim notesie już odhaczone, wszystko przygotowane :) Teraz siedzę i chcę zacząć się uczyć z matematyki na jutro, ale co chwilę znajduję coś ciekawszego do roboty... Teraz na przykład zaczęłam nagrywac filmy na płyty, bo przypomniało mi się, że mam mało miejsca na dysku.. o ! a teraz przypomniało mi się że miałam zrobic pewien tutorial dotyczący włosów z YT : D Moze w pociągu znajdę czas, no własnie, bo dziś o 19 wybywam pociągiem do ZG, teraz wzięłam wszystko czego w środę nie wzięłam i okazało się, że średnia torba jest za mała i musiałam się wpakować w tą największą, trudno będzie się wdrapac do pokoju, ale to tylko 2 piętro, nie 4 na szczęście :P W tym tygodniu nie biorę lustrzanki tylko mój normalny aparacik, który moja mama znalazła, bo jeszcze w tamtym tygodniu myślała, że zgubiła :P Nie mam miejsca na lustrzanke, a i tak mam wszystkie ręce zajęte, więc kolejny , nawet mini mini bagaż taki jak torba z aparatem jest problemem :P Wczoraj porobiłam kolaż zdjęć i wycinków z gazet na moich dwóch antyramach i już spakowane czekają aż je powieszę nad moim łóżkiem :) Nie zrobiłam zdjęć za to zrobię jak już będą wisiały :)



Moja ksiązka została otworzona jakąś godzinkę temu i nadal jest na stronie 10 czyli pierwszym temacie. Ale trzeba się wziąć, to już nie gimnazjum. We wtorek mam pierwsza formę - wejściówkę z całej historii, czyli sprawdźmy jak nauczył mnie pan H. + w 2 klasie ta debilka szczurowa, której całym sercem nienawidziłam. W przysżłym tygodniu albo już w tym odpowiadam z polskiego... Zaczyna się, ale uda się, mimo, że codziennie coś, dam radę. W końcu wiedziałam że w tym LO nie będzie tak łatwo. Ale chyba najbardziej jeżeli chodzi o przedmioty boję się angielskiego, mam z największą kosą w szkole, ale podobno dobrze uczy. Strasznie lubię ten język, nawet uwielbiam, chcę iść na specjalizajcę lingwistyczną, więc muszę się postarać. Boje się , że przez to, że angielski stanie się moim obowiązkiem i nie będzie to już dodatkowe zajęcie przestane go lubić. Boję się, że okaże się , że te 3 lata bez angielskiego w szkole będą mi przeszkadzać. Jak widać dużo rzeczy związanych z nauką w tej szkole mnie przeraża, ale musze wierzyć, że dam radę.

 moja torba. :)


5 komentarzy:

  1. no pewnie ze dasz rade,powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jesteś mega mega mega śliczna <3 szczerze zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  3. no widzisz bedziesz miała wprawe w pakowaniu się jak pójdziesz na studia

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie będzie łatwo, ale dasz rad, trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do obserwowania ;)))
Anonimy proszę o podpisywanie się :)
Na wszystkie pytania chętnie odpowiem !

Pozdrawiam serdecznie miśki :** !