piątek, 2 września 2011

Słubice - doom.

jol, joł : D  Dziś pierwszy dzień lekcji w Liceum za mną i.. ogólnie narazie jestem raczej pozytywnie nastawiona i jeżeli macie zamiar pisać mi, żebym poczekała pare tygodni to sobie odpuście :) Będzie dobrze a jak dam z siebie tyle ile będę mogła to ze szkoła nie bedzie najgorzej :) Może zacznę od internatu :) Pokój 235 na malym internacie, czyli tam gdzie same dziewczyny jak dla mnie jest okej :) Prysznice nie są najgorsze, toalety także, najlepsze jest to że leci gorąąąca wodaa <3333 uwielbiam się kąpać w wodzie która mnie troszeczke parzy i jest tak gorąąco : DDD ogólnie to środa spędzona na poznaniu kolegów maturzystów którzy 20 osobowymi grupkami włazili do nas do pokoju :P ale nie no spoko, ogolnie mogę już powiedzieć że dość osób znam, wczoraj wiekszosc poszło do kina, to ja posiedziałam z bratem pozniej z kuzynka wyszłam pozniej troche w pokoju jak juz dziewczyny wróciły a pozniej poszłam do Anki, Ady i Krystiana i oglądaliśmy plan na winobranie i obczajaliśmy nasz plan który chyba dopiero Ada zrozumiała bo ja i Anka to w ogole nie czaiłysmy ;P pozniej latałam z Anka po ksiązki, z dużego internatu z 3 pietra na maly na 4 piętro i tak 3 razy, pozniej sama latałam po prawie kazdym pokoju szukac ksiązek, pozniej z Mariuszem i juz sobie mniej wiecej pozałatwiałam, ogolnie wiekszosci nie mam bo tam nie potrzebuje zbyt wiele podobno :P I tak jakoś dzień zleciał i dziś na 7.45 tylko do 12.45 bo skrócone lekcje każda o 15 min ;) I zaczęęęło się... dziś narazie podawali tylko jakie formy będą w tym trymestrze, chodzi o to że z kazdego przedmiotu mamy zdobyc 300 pkt łącznie a wszystkie sprawdziany, odpowiedzi itp. na 1 lekcji przedmiotu muszą być ustalone i wyszło na to że prawie codziennie mamy jakis sprawdzian czy coś, z tego co liczyłam na 3 miesiące jest ok. 15 dni bez niczego, ale nie mozna zapomniej o niezapowiedzianych kartkówkach i odpowiedzi. Od razu tak na dobry poacztek ide pierwsza do odpowiedzi z polskiego, o tak, uwielbiam 1 numerek... Ale jakoś damy radę, dobrze ze jestesmy w internacie, braciszek mi z historii pomoże ( we wtorek pierwszy sprawdzian ) , Krystian z którym siedze na matmie mi wlasnie z tego przedmiotu pomoze ( troche boje sie tej pani... zobaczymy jak ta , żeby nie wyrazić się brzydko, nie fajna pani S.mnie nauczyła.... ) , boje sie angielskiego, bo nie miałam go od 3 lat w szkole, gdybym miała se z nią gadac przed cała lekcje to ja moge spoko luzik, ale z gramtyka chyba gorzej, ale jak juz mówiłam, dam rade : D z Anką na polskim jakoś damy rade ; D i ogólnie bedzie okej ;> i mam nadzieje ze z Marta przezyjemy na angielskim i na niemcu :P Ogólnie to ludzie w internacie są mega fajni, tych z ZG jeszcze zbytnio nie znam , ale z Anką stwierdziłysmy ze jak oni mieli wysrane i poszli se na pizze bez nas, bo my musielismy zostac w internacie to mamy takie same podejscie do nich i ciul :P Ogolnie jezeli o ludzi to jest bardzo fajnie i czuje ze nie bedziemy sie nudzic :> I o dziwo brat sie mnie nie wstydzi o siedzi u mnie lub ja moge u niego : P I kiedy w koncu nadeszła ta upragniona 12.45 poszłam wypełnic swój dyżur w internacie ( smiecie i te sprawy :P ) poszłam sie spakowac i pojechałysmy na dworzec i do domciu :) I byłam o 18 w swoim pokoju, mimo ze to dwa dni to się stęskniłam :P Jutro idę kupić rzeczy które jeszcze muszę mieć do internatu, chcę żeby chociaz troche przypominał mi mój własy pokoik :)


a tu macie focie z Domis w autobusie, ktory jest mega nie wygodny, ale filmy da się ogladac :P
a teraz idę robic ciasto z mamusią ;> Bonne nuit ! :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do obserwowania ;)))
Anonimy proszę o podpisywanie się :)
Na wszystkie pytania chętnie odpowiem !

Pozdrawiam serdecznie miśki :** !