wtorek, 23 listopada 2010

.

siedze w domu i czytam te głupie informacje na temat Korei Północnej i Południowej i tego całego konca swiata... i nie wiem czy w to wierzyc czy nie, ta cala babcia mowila ze 10 listopada 2010 roku bedzie wojna, pamietam ze blismy wtedy w Niemczech i sie smialismy gdy uslyszelismy jakis wybucuh, ale wtedy nie widzialam ze chodzi o kalendarz julianski, uswiadomil mnie dzis kuzyn, a wedlug tego kalendarza 10 listopad wypada dzisiaj... dzisiaj, kiedy całe wojska uderzyly na Koree, i tak mialo sie zaczac od wschodu...http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20101110/ERA_WODNIKA/169707929 i http://konflikty.wp.pl/kat,1020229,title,Atak-Korei-Polnocnej--na-Koree-Poludniowa---wojsko-oglosilo-najwyzszy-alarm,wid,12876453,wiadomosc.html . Kuzyn mnie dzis straszyl, i na prawde nie wiem czy sie bac czy nie, nienawidze takich rzeczy... kiedy jest mala burza zawsze sie boje, od malego, pamietam, ze jak byla burza Kuba mnie straszyl, ze w nas uderzy i umrzemy i zawsze bieglam do mamy albo babci... niestety jestem sreasznie bojazliwa i jak tylko przeczytalam te słowa "radioaktywne spowodują, że północna część ziemi bedzie całkowicie zniszczona i wyludniona.
W 2016 wyludniona zostanie również Europa. Jej mieszkańcy zaczną umierać na raka i choroby skóry. Potęgą światową zostaną Chiny" strasznie sie przestraszylam... wiem, ze to głupie... albo.. juz sama nie wiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do obserwowania ;)))
Anonimy proszę o podpisywanie się :)
Na wszystkie pytania chętnie odpowiem !

Pozdrawiam serdecznie miśki :** !