Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kosmetyki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kosmetyki. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 21 marca 2016

Dwie nowości w kosmetyczce! | Dzień z mamuśką !

 Hej hej ! :)

Witam wszystkich w pierwszy dzień wiosny ! Niestety u mnie w Poznaniu na razie słoneczka brak, ale jestem dobrej myśli, że już niedługo zagości na co dzień :)

Ostatnio postanowiłam sobie zrobić prezent od siebie dla siebie (raz na jakiś czas potrzeba, zdecydowanie :D -> tak sobie tłumaczę, haha) i kupić coś co mi się marzyło już długi czas. Mowa o podkładzie Dior Diorskin Forever. Zawsze było mi żal pieniążków na luksusowy podkład, bo w końcu te drogeryjne też dawały radę, ale od kiedy wstaję około 5-6 a dzień kończę o 22 w pracy to zauważyłam, że już wieczorami fluid zaczyna się ważyć. Tak więc postanowiłam, że to jest idealny powód, aby w końcu zainwestować w coś porządnego ( tak, tak, znowu się sama przed sobą tłumaczę:D)....Jak na razie używam go ok. tydzień i tak jak myślałam, jestem IN LOVE. Pięknie wygląda nawet po 15h na nogach, a aplikacja trwa 5 s, serio ! :) Jest to zdecydowanie wydatek wart swojej ceny :)
Do tego nowość do brwi, ciągle szukam swojego ideału :) Jak na razie zatrzymam się przy Inglocie pomada do brwi numer 16. Sprawdza się dobrze, ale ciągle zastanawia się nad odcieniem numer 12... :)

No, a wczoraj (niedziela) odwiedziła mnie moja mamuśka, w sumie to już w sobotę późnym wieczorem przyjechała :) I spędziłyśmy suuuuper dzień na zakupach, haha, czyli to co kobitki lubią najbardziej :D Jestem w domku tylko raz na miesiąc, więc super było gościć najważniejszą osobę w moim życiu w Poznaniu :)


Buziaki !









Mamuuuśka !!!!

niedziela, 13 marca 2016

Moja wieczorna rutyna pielęgnacyjna cery !

Dzień doberek !:)

Przez to, że długi czas nie pisałam mam dużo na nadrobienia :) Jedną z tych rzeczy jest moja wieczorna rutyna. Zawiera ona kosmetyki, które kupuję już od wielu miesięcy jak i pielęgnacyjne nowości.
Kosmetyki, które na pewno odkupię, kiedy tylko się skończą to :
Ziaja Tonik Liście Manuka
Garnier Płyn Micelarny
Olej Rycynowy
Revitalash
Maść cynkowa
Lip Butter Nivea



Żaden z wyżej wymienionych produktów nigdy nie sprawił mi "przykrości" na twarzy. Są bardzo łatwo dostępne, w przystępnej cenie ( niestety oprócz Revitalash - o nim na pewno ponownie kiedy indziej !) i robią to co producent zapewnia :)
Tonik i płyn pięknie oczyszczają naszą cerę, a to jest podstawą dalszej pielęgnacji. Olejku używam na brwi i dolne rzęsy, a revitalash już od początku 2014 roku ląduje przy lini górnych rzęs ( nie używam na dolne, bo byłyby za długie :< :P). Maść ratuję mnie, kiedy czuję, że jakiś nieprzyjaciel mojej cery się czai, a masełko do ust ostatnio baardzo mi pomaga, kiedy ogrzewanie ciągle włączone, a usta bardzo tego nie lubią :)

Są też kosmetyczne nowości :
Żel do mycia twarzy Soap&Glory
Żel pod oczy i do powiek Floslek
Żel punktowy ZiajaMed
Krem do rąk Ziaja
Balea Nature krem na noc


Jeżeli chodzi o żel...jest naprawdę fajny, kupiłam go będąc w Londynie po recenzji Boogiesilver na YT, ale następnego opakowania na pewno bym sobie nie sprawiła. Na szczęście nie mam pecha jeżeli chodzi o żele do twarzy i każdy, który do tej pory używałam robi swoją robotę :)
Żel pod oczy na pewno kupię ponownie, jest tani, szybko się wchłania a co najważniejsze z czym często mam problem - nie podrażnia oczu i nie szczypię :)
Żel punktowy kupiłam kiedyś bardzo spontanicznie i teraz męczę, aby go skończyć :) Wiele bardziej wolę maść cynkową lub żel wysuszający z Isany z Rossmanna :)
Krem do rąk, jak każdy z Ziaji, sprawdza sie super. Szybko się wchłania, co dla mnie jest jedną z ważniejszych rzeczy i ładnie nawilża nasze rączki. Odkąd pracuję w miejscu, gdzie moje łapki muszą być ciagle dezynfekowane mam strasznie wysuszoną skórę, ale na szczęście ziaja pomaga mi w utrzymaniu ich w jako takim stanie :)
Krem do twarzy Balea sprawdzał się bardzo dobrze, ładnie nawilżał twarz, ale ciągle szukam jakiegoś swojego ideału na noc, tak jak już znalazłam ten na dzień :)










sobota, 5 marca 2016

TOP 4 konturówki do ust !

Witaaam serdecznie ! :)

Dzisiaj przychodzę do Was z moimi ulubionymi konturówkami do ust oraz zdjęciami, które prezentują mój codzienny makijaż, bo dawno mnie tu nie było :P :) ( BTW Muszę zmienić nagłówek !!! :D )
Jak na kosmetykoholiczkę przystaję mam mnóstwo produktów do ust, a szczerze mówiąc jest to najczęściej pomijany przeze mnie krok w makijaż, bo nie przepadam za moimi ustami :) Ale mimo wszystko mam swoich ulubieńców :) Dzisiaj będzie o konturówkach, które jakiś już czas temu miały swój wielki powrót do łask, w dużej mierze zapewne dzięki Kylie Jenner, która zachwycała swoimi ustami :D Moje 4 wybory są w sumie bardzo bardzo do siebie podobne, bo czuję się w takich kolorach najlepiej :) Są też z różnej pólki cenowej, więc dla każdego coś dobrego :) Zaczynając na paru złotych, kończąc na kwocie za dużej jak za kredkę, ale mimo wszystko zwracającej się w "działaniu" :) Nie będę opisywać kredek oddzielnie, wszystkie są naprawdę super. Inglot, a w szczególności Mac, są na pewno trwalsze niż ich tańsi koledzy - to jest jedyne czym się różnią :) Moi ulubieńcy to Inglot 74 ( ten akurat rozsławiony przez naszą polską blogerkę Jessice :D), Mac Soar, Golden Rose numer 10, Lovely Perfect Line 1









środa, 29 lipca 2015

Paski wybielające Crest Whitestrips Supreme

Heeeeej ! :)
Za tę notkę zabierałam się wiele miesięcy, sama nie wiem czemu tak długo czasu mi to zabrało :) Ale do rzeczy... Chciałabym wypowiedzieć się na temat pasków wybielających i pokazać efekty jakie się u mnie pojawiły :)

Paski kupiłam w marcu/kwietniu i używałam ich przez 7 dni dwa razy dziennie po około 30 min. Przd zakupem przeczytałam każdy możliwy post na różnych blogach oraz obejrzałam filmy na ich temat. Opinie były różne, niektóre dziewczyny je wychwalały inne musiały przerwać kurację przez potwrony ból zębów/głowy/brzucha. Ja jednak postanowiłam zaryzykować. Paski zamówiłam na allegro, można je z łatwością tam dostać.
Podczas stosowania kuracja jak i po niej stosowałam pastę Sensodyne do wrażliwych zębów, nadal piłam kawę i herbatę ( przez słomkę - ale już tak długi czas piję napoję :) ).
Czy mnie bolało ? Nie, mnie na szczęście nie bolało. Jakoś drugiego dnia poczułam jakieś takie "dziwne uczucie" w dziąsłach, ale nie był to ból.
A efekty ? Jak dla bardzo zadowalające :) Kurację będę powtarzać jakoś w październiku, może wrzesniu i jak najbardziej ją polecam :)

No i to czym jak najbardziej byłam zainteresowana u innych... efekty na zdjęciach :)




 zęby prawie zlewają się z moją białą twarzą :D hahah :)))))

piątek, 8 maja 2015

Łupy z promocji ! Rossmann & Drogeria Natura !

Wiitam wszystkich serdecznie ! :))))
W końcu mogę do Was napisać, bo dzisiaj, a raczej już wczoraj bo piszę do Was w nocy, miałam swoją ostatnią pisemną maturę. :) Zdawałam od poniedziałku, w środę miałam dwie ( dodatkowo angielski rozszerzony ) i polski na rozszerzeniu w czwartek :) Teraz został mi polski ustny, który pewnie będzie kosztował mnie najwięcej stresu i angielski na który pójdę z wielką przyjemnością :D Ale dzisiaj nie o tym, dzisiaj o czymś przyjemniejszym... o zakupaaach ! :D

Ostatnio większość dostępnych drogerii kosmetycznych oferowało promocję... I w tym przypadku cieszę się, że w moim mieście mamy tylko dwie drogerie, bo i tak za dużo pieniędzy tam zostawiłam więc wolę nie myśleć co by było gdybym miała więcej do wyboru :P Skorzystałam z każdej możliwej promocji, czyli -40% w Naturze przy zakupie min. 2 kosmetyków oraz -49% w Rossmannie na kosmetyki kolorowe . W pierwszej drogerii wpadł mi w ręce podkład z Rimmela Match Perfection w odcieniu, który będę używać na lato, ale już zaczyna pasować, bo troszkę pomagam mojemu ciału nabrać kolorku :) Zdecydowałam, że skupię się głównie na firmie Catrice i Essence bo nie znajdę tych szaf w Rossmannie, więc w ręcę wpadły mi dwie kredki do brwi w róznych odcieniach z catrice oraz zwykła brązowa kredka z essence, której mi brakowało :) ahh... i jeszcze kredka nude z firmy mysecret - jestem w trakcie szukania dobrej kredki na dolną linię wodną dlatego pojawiły się aż 3 nowe kredeczki :) Z catrice zainteresowała mnie także szmineczka, błyszczyk...balsam (?) do ust, który ma świetny aplikator ! :D Kojarzy mi się z błyszczykami Melted fimry Two Faced :D W rossmanie na pierwszej promocji kupiłam korektor rozswietlający z Loreala i piękny róż z tej samej firmy, lecz jeżeli ktoś nie lubi drobinek zdecydowanie nie polubi się z tym różem :D Jest on nieźle nimi naładowany, ale wydaje mi się ze bedzie idealnie pasował na lato :) Dla mnie jest pięękny :) W następnym tygodniu wpadły mi w ręce dwa tusze, jeden sprawdzony żółciak i nowość od Loreala - CUDO ! koocham i na pewno jeszcze zakupię :) Ale na razie muszę zużyć to co mam, bo jeszcze czeka na mnie zamknięty Lash Sensational od Maybelline, który też był wszędzie zachwalany :P Do tego dwie kredeczki, z firmy lovely i Rimmela...po pierwszych testach kredka z Rimmela wygrywa :) Na ostatniej już promocji, która jeszcze trwa, upolowałam dwa eliksiry z Loreala i jestem w nich zakochana, mają przewspaniałą konsystencję i piękne kolorki :))) Do tego brakowało mi błyszczyka z drobinkami na lato więc padło na Glam Shine z tej samej firmy :) Zrobił na mnie dobre wrażenie, ale jednak jego zapach jest troszkę odpychający... ale na pewno się nie zmarnuję :D
Jak widać firma Loreal króluję, ale wolałam zainwestować w coś lepszego :) Mój portfel nieźle ucierpiał, ale za to ja jestem bardzo zadowolona :D I tak wiem, że gdyby nie promocja to bym nić z tych rzeczy pewnie nie kupiła i wcale nie zaoszczędziłam, ale jestem zakupokosmetykoholikiem i w sumie dobrze mi z tym, haha :D

A tutaj wszystko pięknie widać ! :)

Buuuziakiii ! 







sobota, 18 kwietnia 2015

Zdenkowani !

Heeej :)
Dzisiaj przychodzę do Was z produktami, które wykończyłam dostatecznie lub w jednym przypadku produkt już był dość stary i raczej nieużyteczny ....
Zacznijmy od kosmetyków pielęgnacyjnych. Na zdjęciu brakuję szamponu Babydream z Rossmanna, którego zawsze polecam, ale u mnie on bardzo często jest denkowany, więc nie pamiętam aby go gdzieś odłożyć tylko od razu leci do śmietnika :) Jeżeli chodzi o produkty, które widać na zdjęciu to każdy z nich jest świetny, godny polecenia i są moimi ulubieńcami :)
Dwa płyny micelarne : Garnier i BeBeauty - oba świetne, jeden troszkę droższy, ale za to ma większą pojemność. Wydaje mi się, że każdy je zna i 90% używających poleca :)
Żel do mycia twarzy z Vichy - używałam go przez dobre...6 lat na pewno. Za każdym razem kupowałam nowe opakowanie ( przez internet ! wychodzi duużo taniej !) i sprawdzał się idealnie :) Dopiero teraz postanowiłam zmienić na coś innego, żeby popróbować nowości, ale o tym w następnym poście :)
Tonik z ziaji - jak to tonik, ładnie myje, nie drażni mojej skóry, nie pieczę..:) To jest moje 2 zużyte opakowanie, a w użyciu jest już następne :)
Krem Effaclar Duo + - uratował moją skórę w styczniu/lutym, kiedy było z nią bardzo źle, za co jestem mu bardzo wdzięczna. Troszkę niewydajny, ale zdecydowanie działa !;)
Batiste suchy szampon - każdy zna, pewnie większość uwielbia tak jak i ja :)



 Pare produktów "kolorowych" też się znalazło...:)
Podkład True Match Loreal - świetny produkt, duuuży wybór w kolorach co jest wielkim plusem bo blade osoby też znajdą coś dla siebie :) Dobrze kryje, dobrze się trzyma bardzo wydajny, z pompką :) Ja się z nim bardzo polubiłam :)
Krem BB z Garniera - jest to produkt który jeszcze tam jest a mam go od 2013 ! :O Niestety kolor jasny jest o wieeeeeeele za ciemny dla mnie. Ale pamiętam, że latem 2013 używałam codziennie i bardzo dobrze się sprawdzał :) Jedyny jego wielki minus to okropne wylewanie się produktu z opakowania, zdecydowanie powinni to zmienić :<
Puder Stay Matte Rimmel - moje milionowe opakowanie, uwielbiam :)
Tusz Lovely Pump Up - mnie nie zachwycił, tusz jak tusz :) Może i faktycznie lepszy niż koledzy z niższych półek cenowych, ale wielkiego WOW! u mnie nie było :)

Dziękuję za poświęcenie swojego czasu, buuuziaki !

wtorek, 24 marca 2015

THE BALM Nude Tude VS Nude Dude

Hej !:)
Dzisiaj przychodzę do Was z moim całkiem nowym nabytkiem, mam go od dnia kobiet i zdążyłam już go troszkę przetestować ...a mowa o paletce The Balm Nude Dude :) Posiadam też "siostrę" tej paletki, czyli Nude Tude i chciałabym napisać mniej więcej co o nich sądzę i którą bym wybrała, gdybym mogła mieć tylko jedną :)
Ogólnie są to paletki bardzo dobrej jakości, zdecydowanie ulubieńcy w mojej kolekcji :) Jeżeli chodzi o moje powieki to trzymają cienie cały dzień, a nakładając je nic się nie osypuję z wyjątkiem jednego cienia w paletce Nude Tude ( silly ) .:)
Nude Tude zawiera 4 matowe cienie, lecz brakowało mi w niej zdecydowanie jasnego matu. Cień Snobby i Silly są przeze mnie najmniej używane, ale cała reszta bardzo często.
Nude Dude posiada już jaśniutki, piękny mat co jest wielkim plusem dla całej paletki. Do tego piękne, połyskujące cienie, a ulubionym cieniem jest zdecydowanie Flirty.
Jeżeli miałabym wybrać jedną paletkę to byłaby to Nude Dude, przez to że posiada cienie którymi wykonam cały makijaż oka, a jednak w Nude Tude brakuję cienia matowego, którym mogłabym podkreślić łuk brwiowy, a Sassy zdecydowanie się do tego nie nadaję :)
Nie chcę się rozpisywać za bardzo. Podsumowując bardzo polecam, moim zdaniem są warte swej ceny, bo jednak mamy troszkę kolorów do wyboru :)
Zostawiam Was ze zdjęciami, na których widać jak prezentują się obie paletki :)







sobota, 24 stycznia 2015

Uuuulubiency !

Wiiitam :)
Wiem, że jestem pewnie ostatnią osobą, która robi ulubieńców roku, bo juz prawie kończymy pierwszy miesiąc w 2015, ale mimo wszystko postanowiłam to zrobić :) Głównie po to, aby coś sie pojawiło jeszcze tutaj w styczniu, a nic innego nie przyszło mi do głowy :(

Kosmetyki kolorowe, bo te zdecydowanie wolę + mały element pielegnacji :) O większości pisałam już cos tutaj w poprzednich postach o moich ulubionych kosmetykach, a dzisiaj przedstawię Wam je wszystkie razem i dodam parę nowości :)

Myślę, że najlepszym sposobem będzie zwykłe wypisanie produktów, bo o wszystkim piałabym w podobny sposób. BARDZO dobre produkty, u mnie na pewno jeżeli któryś z nich się skończy to zakupię ponownie :) Było mi dość trudno wybrać tyllko parę, bo uwielbiam wiekszość moich kosmetyków, ale w jakiś sposób udało mi się to zrobić :)

Tak więc przedstawiam Wam moich ulubieńców roku 2014 :)
- cienie MAC ( Naked Lunch, Satin Taupe )
-cienie Inglot ( 399, 329, 357, 354 ) *na zdjęciu widać szarość, którą akurat rzadko używam*
-paleta cieni The Balm Nude Tude
- bronzer Hoola Benefit
- rozświetlacz The Balm Mary-Lou Manizer
-pomadki MAC (chatterbox,peach blossom)
-lipglass MAC ( pink poodle)
-tusz Loreal telescopic
- maybelline 24-hour color tattoo (Permanent Taupe)
- korektor MAC Prolongwear Concealer odcień NC15
- Loreal True Match odcień N1
- paint pot MAC (Painterly)
- konturówki essence ( wszystkie możliwe ! :) )

Pędzle :
-Hakuro H51,H21,H4 (twarz) H78 (oczy)
- Real Techniques Powder Brush
-Zoeva 227, 234, 317 (oczy)

ULUBIENIEC WSZECHCZASÓW
Revitalash !