Heej :)
Dzisiaj przychodzę do Was z notką o dwóch różowych przyjaciołach moich włosów. Pierwszym z nich jest Tangle Teezer. Ja już od 3 lat należę do grupy kobiet, które go kochają ;) KLIK - czerwiec,2011 rok, nawet jest notka i zdjęcia jak wyglądał mój staruszek :) Już od dłuższego czasu zabierałam się za to aby kupić nowego TT z racji, że 3 lata, a nawet 3.5 roku prawie, to już chyba za dużo iiii w koońcu przekonałam samą siebie, że najwyższy czas to zrobić :) Rozpisywać się nie będę :) Zamówiłam wersję Salon Elite w kolorze różowym, jest troszkę inaczej wykonana niż wersja Original, ale nadal ją kocham :D Od 3 lat nie używam niczego innego do rozczesywania moich kłaczków i nie zamierzam tego zmienić :)
Następną rzeczą są gumki Invisibobble. Luuubie takie nowości, a jak mają je jeszcze w kolorze różowych to już w ogole, haha :)))))) A tak na serio..:) Miały nie wyrywać włosów i nie zostawiać śladów po związaniu włosów w kucyk ( na czym mi najbardziej zależało ) iiii jak najbardziej się sprawdziły :) W zestawie kupiłam 3 gumki, ale od sierpnia regularnie używam tylko jednej bo niic się z nią nie dzieję :) Oczywiscie nie powraca do takiej pięknej sprężynki jaką jest na początku, ale to w ogole nie zmienia jej działania na włosach, jestem na wieeelkie TAK :)))))
Dzisiaj przychodzę do Was z notką o dwóch różowych przyjaciołach moich włosów. Pierwszym z nich jest Tangle Teezer. Ja już od 3 lat należę do grupy kobiet, które go kochają ;) KLIK - czerwiec,2011 rok, nawet jest notka i zdjęcia jak wyglądał mój staruszek :) Już od dłuższego czasu zabierałam się za to aby kupić nowego TT z racji, że 3 lata, a nawet 3.5 roku prawie, to już chyba za dużo iiii w koońcu przekonałam samą siebie, że najwyższy czas to zrobić :) Rozpisywać się nie będę :) Zamówiłam wersję Salon Elite w kolorze różowym, jest troszkę inaczej wykonana niż wersja Original, ale nadal ją kocham :D Od 3 lat nie używam niczego innego do rozczesywania moich kłaczków i nie zamierzam tego zmienić :)
Następną rzeczą są gumki Invisibobble. Luuubie takie nowości, a jak mają je jeszcze w kolorze różowych to już w ogole, haha :)))))) A tak na serio..:) Miały nie wyrywać włosów i nie zostawiać śladów po związaniu włosów w kucyk ( na czym mi najbardziej zależało ) iiii jak najbardziej się sprawdziły :) W zestawie kupiłam 3 gumki, ale od sierpnia regularnie używam tylko jednej bo niic się z nią nie dzieję :) Oczywiscie nie powraca do takiej pięknej sprężynki jaką jest na początku, ale to w ogole nie zmienia jej działania na włosach, jestem na wieeelkie TAK :)))))
przed :)
po paru msc używania :)
nie uzywałam nigdy tych szczotek ale słyszę same dobre opinie :) a o gumkach pierwsze słyszę i muszę przyznać, że jest to świetne rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńzarówno Tangle Teezer, jak i te gumeczki to także moi ulubieńcy ;)
OdpowiedzUsuńTT uwielbiam, tak samo jak te sprężynki! :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować te sprężynki:D
OdpowiedzUsuńoo ciekawią mnie te gumki :)
OdpowiedzUsuńo, widziałam już te gumki- ciekawe są :)
OdpowiedzUsuń