zakuuuupki !

dzisiaj z rańca wyruszyłysmy z mama do nowo otwartego sklepu :) swieeeeeeeeeetne buty maja, nawet meliski są, juz widze połowe Słubic chodzącą w nich ;p strasznie coś innego niz te wszystkie sklepy. Chyba jedyny sklep w Słubicach gdzie znajdzie sie obcasy w róznych kształtach alboo obcasy o wysokosci chyba 15 cm :P ale ja postanowiłam postawic na coś zwykłego ale przeeepięknego, chociaz nie wiedziałam czy wybrac czerwien czy beż, ale ostatecznie padło na beż ( zdjęcia są pod spodem :) ) . Uwieeelbiam je <3 kocham po prostu, sa tak wygodne, ze mogalbym w nich biegac normalnie : D zostało nam 15 minut bo mama do pracy musiała leciec, wiec tylko na chwilke weszłysmy do sh i zobaczyłam pewna torbe tylko i bez zastanowienia ( dosłownie, nawet sie nie przyglądnełam jej dokładnie, zobaczyłam do kasy i dałam mamusi zeby zapłaciła :P ) ją wzięłam. Dopiero w domu się zorientowałam ze jest z Bershki, nowiutka jeszcze metke miała : D
Jak wróciłam do domu zabrałam się za przemalowanie moich paznokci, zeby sprawdzic nowy lakier :) nidługo musze sie wybrac na bazar bo widziałam tam pewna fajna firme z lakierami ; > tylko musze sie dowiedziec po ile są :)
Pokaze Wam tez dzisiaj na zdjeciach troche mojego podwórka :) Grill i huśtawka są robione przez mojego tate własnoręcznie : D
To chyba na tyle, dzisiaj chyba ostatni raz mam angielski, jeeaaaa : D