wtorek, 30 sierpnia 2011

If It's Lovin' That You Want .

Witajcie ;)
Jutro już muszę zacząć się pakować.. no i skończyc : D Mimo wszystko czuje ze bedzie fajnie :) Wiadomo, boje się i w ogole.. Nowa szkoła, nowi ludzie, nowi nauczyciele, nowe miasto - krótko mówiac, no wszystko bedzie inne, ale może to i lepiej. Sama nie wiem.
Z tego powodu iż jutro bede sie pakowac i wyjezdzam do internatu nie wiem czy bede miała czas na jakąś ambitniejszą notkę niż pokazania Wam mojego bałaganu jak sie bede pakowac , dlatego też juz dziś napiszę krótkie podsumowanie tych wakacji... Zaczne od tego, ze jak myślę o wakacjach to tylko jedno mi przychodzi na myśl... zapewnie wiecie co, tak , EuroCamp. Nie moge uwierzyc ze minęły już dwa tygodnie. Nie chcę się rozpisywać bo juz i tak dużo o tym pisałam a gdybym zaczęła sobie przypominać wszystko po kolei mój humor nie byłby zbyt dobry na dzisiejszy wieczór... chociaz i tak juz to zrobiłam. Dobra, dalej... coś jeszcze ? ah, Świnoujscie i deszcz, deszcz, deszcz... zresztą sami widzieliście... ale ogólnie było bardzo fajnie, chetnie cofnęłabym czas do tego Swinoujscia, bo było one przed EC... i jeszcze Dąbrowice, w tym roku jakoś szybko, bez żadnych wspaniałych wspomnień, niestety, minęły, chociaż i tak były fajnie :) Przed EC myślałam ze swietnie bedzie tak wrocic z EC i jechac odrazu do rodziny... myliłam się, wiem, ze gdyby nie EC inaczej by było. To były pierwsze dni po tak wspaniałym obozie, kiedy w internecie pojawiało się coraz wiecej zdjęć, wszyscy ze sobą pisali ( chociaz to jeszcze trwa, na szczescie ;) ) i ogolnie było trudno. Dobra, skończe juz to bo Was zanudzę na śmierć. Ogólnie wakacje były bardzo udane, chociaz gdyby nie EC mogłabym powiedziec ze najgorsze w moim zyciu, bo całe praktycznie przesiedziałam w domu , ale ze EC był to chyba jednak stwierdze ze najlepsze... taki wyjazd moze zmienic baardzo duzo. Cholernie tesknie za tym. Dobra, obiecuje ze juz kończe. To teraz tak oficjalnie... WAKACJE 2011 uważam za skończone, niestety. Zaczynamy rok szkolny 2011/2012 w IV LO w Zielonej Górze, 85 km od domu.


a tu tak z dziś, ktoś na formspringu poprosił abym podpisywała gdzie co kupiłam, wiec tez tak zrobię :) Wczesniej tego nie robiłam, bo uważałam za niepotrzebne, ale jak kogos to interesuje to miło mi i bede to robic :)
Dzis z rana wybrałam się na zakupy, miałam kupic wiecej ale nasza szafa essence nie jest zbytnio rozbudowana, a nie miałam dość euro zeby pojsc do Frankfurtu :) I dzis chrzest przeszły moje czarne koturnyy , wspaniałe są : D chociaz troche obcierają, ale żyje : D


koszula-H&M/podkoszulek-H&M/legginsy-no name/koturny-allegro/
torebka-allegro/ bransoletki-H&M


zakupy:
2xcień Matt z MySecret
pedzelek do cieni ELITE + gratis w rossmanie, ja akurat dostałam spinke do włosów, która jest świetna bo jest dość duża i złapie moje wszystkie włosy, a ja w domu prawie zawsze mam związane włosy :)




 lusterko, które kupiłam :) Te zostaje w domciu, a te które się odbija w nim jedzie do Internatu :)

3 komentarze:

  1. mam taka sama torebke i ja uwielbiam ;-)
    cudowny outfit gwiazdko :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Slicznie wygladasz :) ladne masz pzanokcie! :)
    Pozdrawiam i zapraszam na nowa notkę u mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do obserwowania ;)))
Anonimy proszę o podpisywanie się :)
Na wszystkie pytania chętnie odpowiem !

Pozdrawiam serdecznie miśki :** !