poniedziałek, 20 czerwca 2011

RECENZJA. Sensique, Velvet Blush

Coś nowego na moim blogu :) a więc chcę Wam napisać pare słów o różu Sensique, Velvet Blush numer 103. Dostałam go na urodziny od koleżanki, na początku nie byłam do niego przekonana szczerze mówiąć, lecz po jakimś czasie stał się moim osobistym numerem jeden, konkurentów miał dwóch, róż Manhattan, Powder Rouge i L`Oreal, True Match numer 145 :)
na zdjęciu można zobaczyc :
na samej górze - manhattan
środek - Loreal
na dole - Sensique




 Jest to odcień taki bardziej brzoskwiniowy niż typowo różowy, ale według mnie takie mi bardziej pasują . Róż trzyma mi się od samego rana, nie musze nic poprawiać, ani nic. Jestem jak najbardziej zadowolona + świetna cena


*  *  *

a tu macie mnie z dziś :) Ogólnie rano wstałam i byłam wściekła, bo ugryzł mnie komar w powieke i nie dość , że boli to jeszcze wygląda niezbyt ciekawie...

2 komentarze:

Zachęcam do obserwowania ;)))
Anonimy proszę o podpisywanie się :)
Na wszystkie pytania chętnie odpowiem !

Pozdrawiam serdecznie miśki :** !