czwartek, 26 maja 2011

heide park ( duzo zdjec )

dzien dobryyy :) bylo serio faaajnie ;d podroz była ciezka, chciałam pospac, ale tył autobusu był nie do wytrzymania, pozniej wszyscy chcieli przez nich z przodu siedziec, bo tak gadali ;p ciagle tylko "zamknąć mordy" itp. : D troche tylko spałam, bo sie nie dało ;p o 6 rano bylismy juz na miejscu i 4 godziny czekania az sie wszystko zacznie, ale jakos szybko minęło ;p najpierw poszlysmy na kolejke, która jedzie 150 km/h, znaczy sie dziewczyny poszly ja czekałam, bo sie boje jedzic na takich rzeczach ;p pozniej niektóre poszły na Colosa ( tą najwieksza w Europie drewnianą kolejke... ) a ja, Martyna i Karolcia poszłysmy na jakas małą, która wyglądała na taka spokojna, wiec dalam sie namowic i weszłam... co było bledem... wjezdzała ona do jakiejs jaskini gdzie robila okropne zakrety, mialam szklanki w oczach , ktore byly caly czas zamkniete i tak ;p a te zabezpieczenie trzymalam tak mocno, ze myslalam ze mi rece pozniej juz tak zostana i stwierdzilam ze kolejki górskie nie sa dla mnie, jak najszybciej z niej wyszłam i czekałam na M. i K, bo one sobie jeszcze dwie rundki na niej zrobily :P pozniej, ze juz nie moglysmy znalezc naszych dziewczyn to łazilysmy w 3, poszlysmy na tratwy, jakiej mini autka ; d dziewczyny poszly na jakas kolejke a pozniej przez godzine szukalysmy wejscia na pontony ;p i znalazlysmy wtedy kiedy okazalo sie ze trzeba isc na obiad ;p to juz poszlysmy na ten obiad i dopiero spotkalysmy wszystkich :P dziewczyny pokupowały zdjecia( kazda kolejka podczas jazdy robila zdjecia - miny bezcenne ;d ), a prawie płaczaca Olcia na tych mega duzych kolejkach zrobiła furore : D haha : D no, pozniej z Gata poszlysmy z chlopakami do Limit Grill na obiadek, pozniej przyszła Nikola i Ada, i po chwili Gata, Ada, Piotrek i Wanagus poszli na te szybkie kolejki a ja Łukasz i Nikola na te widokowe i w ogole, ogolnie to jeszcze 2 rundki na tratwach, 2 rundki na widokowej kolejce i mimo mojego lęku wysokosci i Nikoli, bo tez ma pojechalismy na Panorame, byla meeega wysoka, ale jak sie patrzy przez obiektyw aparatu nie jest tak strasznie, ale jak spojrzalam tak normalni to myslalam ze sie zesram, bylismy stanowczo za wysoko ;p pozniej poszlismy na wodne i jakos polazilismy sobie, jeszcze sie Ćwieku z Denisem przykolegowali i czas zleciał :) Mimo ze nie bylam na zadnej kolejce górskiej, bo sie boje i tak było fajnie : D powrot jakos szybko minął, troche spałam troche nie i było okej ;d
no, a dzis wstałam o 8 rano, pozniej poszlam do miasta po prezent dla mamy ( jutro pokaze co kupilam i co "upiekłam" mamie : D ) i siedze sobie teraz, a o 18 z mama do Niemiec i moe kupie te spodenki z poprzednich zdjec :) musze jakos przekonam mame , zebym jutro nie szla do szkoły ; >


spad - 87 stopni, wedlug mnie samobójstwo ;d







 hyhy ;d








 Coloss



 jakos nie pokolei są :<

 Izu nawet o 6 rano prezentowała sie dobrze..
 a my z Gata bylysmy troche nie ogarniete ;d






























 o wlasnie na tym bylam, tylko ze na sama góre to jedzie...
















 haha !














 scream..



1 komentarz:

Zachęcam do obserwowania ;)))
Anonimy proszę o podpisywanie się :)
Na wszystkie pytania chętnie odpowiem !

Pozdrawiam serdecznie miśki :** !